1.05.2013

Okrutna zamiana



BG znajdują się w Kislevie. Z każdego punktu w mieście widać pałac zimowy. Nad miastem górują kopuły w kształcie cebuli, zwieńczające każdy ważniejszy budynek w mieście.
Zima, lekki mróz, śnieg skrzy się i skrzypi pod stopami. Jasne niebo bez jednej chmurki.
BG siedzą w karczmie i grzeją się przy kominku z grzańcem w dłoni. Panuje bezruch zimowego przedpołudnia.
BG znudzeni postanawiają wyjść na miasto (MG może ich jakoś zachęcić/zmusić/sprowokować do wyjścia).
Rzut na Int. BG zauważają, że nazwa karczmy zmieniła się (jeśli nie umieją czytać może zmienić się obrazek). (Ja użyłam obrazka, odwróciłam prawo-lewo.)
Kiedy wracają do karczmy, karczmarz wygląda tak samo ale w ogóle ich nie poznaje.
Początkowo idąc ulicami nie widza nic podejrzanego. Po przejściu kilku przecznic zauważają, że ludzie przyglądają im się. Spojrzenia nasilają się, panie zaczynają wzdychać i szeptać. Dziewczęta posyłają całusy panowie służą ramieniem. Zainteresowanie przybiera na sile. Przekształca się w natarczywiość, a ta w histerię.
BG rozszarpywani przez dziki tłum fanów nie mają innego wyjścia jak uciekać. Może nawet będzie potrzebna przemoc aby wydostać się z tłumu
Kidy tylko znajda cichy kąt/ zaułek dopada ich kolejna niespodzianka. Napada na nich banda oprychów.
MG ma dopilnować aby BG nie chcieli z nimi walczyć.
Oprychy pragną zwrotu ich łupu, który BG zabrali na ostatniej akcji. Herszt Oleg w swej łaskawości nie chce od razu zabijać BG ponieważ zależy mu na pewnej rzeczy, która w łupie się znalazła. Dezorientacja BG tylko wkurza coraz bardziej bandytów. Pozostaje im tylko jakoś sprytnie wygadać się z konfliktu.
Jakimś cudem udaje im się wydostać ale to nie koniec problemów.
Jeśli BG zdecydują się uciekać do lasu napotkają tam bandę wkurzonych elfów, które nie poskąpią im strzał w tyłki. Elfy także mają pretensje (mogą to być długi, niewykonane zadanie lub co MG sobie wymyśli).
Do BG dociera, że gdzie się nie ruszą tam jest ktoś komu zaleźli za skórę.
BG muszą zatem znaleźć swoich sobowtórów. Co z nimi zrobią to już tylko zależy od nich.
Jasne jest, że odpowiedniki BG w tym świecie to jacyś szubrawcy. BG mogą przejąć ich interes, lub ich wykiwać jakoś (ja proponuje jakiś obłęd z widzeniem samego siebie itp) . Przejąc skarby, wyrównać rachunki z elfami i Olegiem. Mogą też okraść siebie samych i spróbować wrócić do swojego świata gdzie nie ściga ich półświatek Kislevu.
Co do powrotu, trop prowadzi tylko i wyłącznie do gospody, Tam BG musza powęszyć o odkryć jak uruchamia się przejście. Być może odpowiedź znajdą w samym szyldzie lub w przeklętej ziemi na której stoi gospoda. Dobrym pomysłem a jendocześnie nagrodą za dobre sprawowanie BG może być jakiś artefakt zakopany pod gospodą o którym nikt nie wiedział.

Statystyki takie same jak BG


Oleg
WW  US   K   Odp   Zr    Int   Sw   Ogd
70      31    45   45     40    50   50    20

A     Żyw    S  Wt
3       20      4    4

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz